wtorek, 22 maja 2012

Żegnaj pieluszko, witaj nocniczku !

Z nocnikiem związanych jest wiele historii i jeszcze więcej pytań i wątpliwości: kiedy rozpocząć etap siusiania na nocniczek, jak często wysadzać dziecko, jaki nocniczek kupić żeby nasz maluch się w nim zakochał itp. Postaram się nasunąć wam kilka pomysłów, a być może któryś z nich okaże się dla was przydatną, "złotą" radą :)

  • Niektórzy uważają, że należy wysadzać dziecko na nocnik już od momentu, gdy tylko zacznie samodzielnie siadać, a niektórzy, że dopiero gdy zacznie mówić i komunikować swoje potrzeby. Ja jak zwykle proponuję znaleźć złoty środek, a mianowicie rozpocząć jak dziecko będzie już "w miarę" rozumne czyli mniej więcej około 12-18 miesiąca (celowo podałam taki rozrzut, ponieważ każde dziecko rozwija się indywidualnie i ciężko jest jednoznacznie określić moment w jakim dziecko zacznie rozumieć co robi i o co w tym tak na prawdę chodzi). 
  • Po drugie - należy wprowadzać nocnikowanie powoli i stopniowo. Początkowo powinno się to odbywać raz dziennie, mniej więcej o stałej porze dnia (ja polecam porę mniej więcej pół godziny po posiłku lub bezpośrednio po spaniu, ponieważ istnieje wtedy większe prawdopodobieństwo, że nasze dziecko zrobi siusiu), a potem stopniowo coraz częściej. Bardzo ważne jest by zawsze odbywało się to w tym samym miejscu np. w łazience, ponieważ to pozwoli dziecku na szybsze kojarzenie miejsca z czynnością.
  • Kolejną bardzo ważną rzeczą jest to by nie stać nad dzieckiem, bo wtedy na pewno nie będzie chciało usiedzieć na nocniczku ani sekundy. Należy mu bowiem zagwarantować odpowiednią atmosferę po to, żeby nocniczek i to co na nim robi dobrze mu się kojarzyły i stanowiły dla niego przyjemność a nie horror i przymus. Dlatego jak już posadzimy malucha na "tronie" to usiądźmy przed nim, weźmy jego ulubione zabawki lub książeczki, pośpiewajmy mu, opowiedzmy wierszyk lub bajkę, właśnie po to, by umilić mu siedzenie na tym "dziwnym czymś". Pamiętajmy, że każda zmiana, każde wprowadzenie czegoś nowego, nieznanego jest dla dziecka stresem samym w sobie dlatego postarajmy się go zmniejszyć, a nie jeszcze bardziej spotęgować.
  • Najważniejszą rzeczą moim zdaniem w tym całym rytuale powinno jednak być zakończenie. Po udanym i efektywnym nocniczkowaniu należy jak najlepiej pokazać dziecku, że zrobiło coś dobrego. Dlatego za każdym razem trzeba dziecko nagrodzić ! ale nie mam tu na myśli rzeczowej nagrody. Dla dziecka największą nagrodą będzie gorący uścisk i buziak oraz wielkie brawa :)) Fajnie jest też od początku uczyć malucha dobrych nawyków czyli spłukiwania i mycia rączek. Można na przykład po zrobieniu przez malucha siusiu na nocniczek razem z nim wylać zawartość nocniczka do ubikacji i pozwolić mu nadusić spłuczkę (dla niego to również będzie nagroda), a potem pójść razem umyć rączki.
Nie zniechęcajmy się jeżeli nocniczkowanie nie przynosi efektu, bo na przykład nocniczek pozostaje suchy albo maluch nie kojarzy, co tak na prawdę robi. Początkowo wysadzanie dziecka ma na celu jego oswojenie z nocnikiem i pokazanie mu, że może robić siusiu inaczej niż tylko w pieluszkę. Jak już dojdziemy do etapu, w którym dziecko zacznie informować o swoich potrzebach można zrezygnować z pieluszki i zakładać ją tylko na noc ale na początku radziłabym ją jeszcze zachować (polecam szczególnie pieluchomajtki, które zakładamy jak normalne majteczki ale mają chłonny wkład jak pieluszka).
Na koniec podam wam jeszcze kilka patentów mojej mamy i pewnie nie tylko mojej na to jak pobudzić pęcherz malucha:
  • jakieś 15-20 minut przed wysadzeniem daj dziecku się napić
  • jak już posadzisz malucha na nocnik to odkręć lekko kran - cieknąca powoli strumyczkiem woda pobudzi jego pęcherz
  • możesz również wsadzić dziecko razem z nocniczkiem do wanny wypełnionej odrobiną wody aby dziecko mogło popluskać w niej nóżkami
Powodzenia!

3 komentarze:

  1. moja kuzyna swojego synka od razu nauczyła na nocnik i młody nigdy w pieluchę nie narobił :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas już za chwilę pojawi się ten etap. Synek ma 21 miesięcy więc liczymy z mężem, że zacznie załatwiać się do nocnika :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myśmy trochę walczyli z pieluchami i definitywnie dziecko się odzwyczaiło kiedy poszło do przedszkola :)

    OdpowiedzUsuń